

Bardzo modny ostatnio cel podróży, dlatego nie odkryję Ameryki gdy podzielę się swoimi wrażeniami. Ale oto kilka złotych rad, czyli co nasuwa mi się na myśl jako coś, co dobrze wiedzieć:
Thailand is a very trendy destination recently, that’s why I will probably be playing “Captain Obvious” when I share my impressions. But here are a few random tips. Basically, whatever comes to my mind as something potentially useful:
*kosze na śmieci nie istnieją (dobrze jest zjeść/ wypić od razu i oddać opakowanie sprzedawcy na stoisku gdzie kupiliśmy drinka/przekąskę) Często można znaleźć też kupki śmieci, gdzie wszyscy rzucają odpadki (podobno w nocy są one wywożone) często jednak chodzi się z talerzykiem czy kubkiem w ręku godzinami nim znajdzie się kosz i jest to dość uciążliwe. Jeśli nie udało mi się znaleźć kosza to po prostu śmieci chowałam i pozbywałam się ich dopiero po powrocie do hostelu.
* trash bins do not exist (it is good to eat / drink right away and return the packaging to the owner of the stall where you bought a drink / snack) You can also often find a pile of rubbish, where everyone throws waste (apparently at night they are taken away). I found myself walking around with a plastic plate or a cup in hand for HOURS before finding a trash bin and it is quite a nuisance. If I couldn’t find the trash bin, I simply kept the garbage with me in my backpack or a pocket and got rid of them only after returning to my hostel.

Enjoy the beach, but remember to take your trash after!
*Karta SIM z internetem– niedrogo można tutaj kupić i od razu aktywować kartę na lotnisku na licznych stoiskach operatorów, albo też w sklepach w 7/11. Oferty operatorów nie różnią się od siebie jakoś szalenie, można więc właściwie brać cokolwiek. Trzy największe sieci to AIS, True & DCAT.
* SIM card with internet – you can buy it inexpensively here and immediately activate the card at the airport at numerous operators’ stands, or in numerous 7/11 shops. The operators’ offers do not differ very much from each other, so you can actually pick anything. The three largest networks in Thailand are AIS, True & DCAT, so they might have the best signal.
*wspaniała komunikacja wodna– w Bangkoku warto się nim przejechać aby obejrzeć miasto z innej perspektywy. Łódką podróżuje się tanio i szybko, bo na rzece nigdy nie ma korków. Jest to bardzo ciekawe doświadczenie i można zbratać się z lokalsami.
* great public transport on water -in Bangkok it’s really worth to use boats to see the city from a different perspective. The boat travels cheaply and quickly because there are no traffic jams on the river. It is a very interesting experience and you can get to interact with the locals a bit, which is always nice.
Kobieta solo vs w towarzystwie
*gdy kobieta podróżuje samotnie wówczas jest równym partnerem do negocjacji i dokonywania transakcji pieniężnych, natomiast jeśli jest w męskim towarzystwie bardzo często zostaje ignorowana ponieważ w tradycyjnym społeczeństwie to facet przecież “trzyma hajs”. Kiedy w aptece zapłaciłam za mój zakup, kasjer resztę wydał mojemu kompanowi podróży (chociaż to ja płaciłam). Takich sytuacji było więcej i zwykle wzrok sprzedawcy wymownie skierowany jest na mężczyznę przy dokonywaniu transakcji. Jeśli jesteśmy w męskim towarzystwie to zwykle będziemy ignorowane i pomijane a nasze zdanie się nie liczy (oczywiście zasada ta nie działa wszędzie ale da się to wyczuć w wielu miejscach).
Solo female traveller vs a lady in a men’s company
* when a woman travels alone, she is an equal partner for negotiating and making money transactions, whereas if she is in any men’s company, she is often ignored because in a traditional society the guy is “holding the money”. When I paid for my purchase at the pharmacy, the cashier gave the change to my travel companion (although I paid for it). There were many similar situations and usually the seller’s eyes are clearly pointed at the man when making the transaction. If we are in men’s company, we will usually be ignored and overlooked and our opinion does not count (of course, this rule does not work everywhere but it can be felt in many places). It’s good to know, to be prepared and not get frustrated.

Khao San Road- hate it or love it!
*Tuk tuki w Bangkoku są dla turystów a przejażdżka nimi słono kosztuje. Są one droższe niż taksówki, bo stały się wymierającą atrakcją. Lepiej więc po prostu skorzystać z taksówki niż tuk tuka (chyba, że bardzo chcecie się przejechać dla samego przeżycia) albo po prostu z Graba (aplikacja ta jest azjatycką wersją Ubera i działa tu bardzo dobrze).
* Tuk tuks in Bangkok are basically tourist traps and the ride costs you dearly. They are more expensive than taxis because they have become a disappearing attraction. So it’s better to just use a taxi than a Tuk Tuk (unless you want to ride for the very experience of it all) or just get Grab (this application is an Asian version of Uber and works very well here).
*Angielskojęzyczne menu znajdziemy praktycznie wszędzie. Jedyne miejsce gdzie nie spotkałam się z takim menu to mała knajpka w Auytthaya, która wyglądała jak garaż. Ale panie kucharki zaraz się ze mną jakoś dogadały i zaserwowały mi pyszny Pad Thai. Trochę na migi, trochę po angielsku i da się wszystko załatwić bez problemu.
* A menu in English can be found virtually anywhere. The only place where I didn’t get such a menu was a small restaurant in Auytthaya, which looked like a random garage. But the cooks have somehow got along with me and served me a delicious Pad Thai. A bit of “sing language” combined a little bit of English and everything can be communicated without a problem.
*Wariacje żołądkowe – chociaż spędziłam 3 tygodnie w Meksyku jedząc wszystko i wszędzie bez komplikacji, to jednak mój żołądek ostro strajkował w starciu z tajskim jedzeniem. Codziennie używałam aktywnego węgla, to jednak niewiele pomagało. Miałam także tabletki na nudności i one stały się również moim najlepszym przyjacielem. Dobrze jest więc przygotować florę bakteryjną żołądka już przed podróżą, kilka dni wcześniej zażywając probiotyki. Unikniemy tak nudności, biegunki i innych żołądkowych przygód. Samo jedzenie jest świeże, pyszne, niedrogie i ja byłam trochę smutna, że nie zawsze mogłam się nim nacieszyć (wiele miejsc oferuje “western cuisine” ale mi wydaje się to wielką stratą czasu i pieniędzy, niemniej jednak czasami ratuje to oszalały żołądek).
* Stomach issues – although I’ve spent 3 weeks in Mexico eating everything and everywhere without complications, my stomach had a bit of a trauma with Thai food. I used active carbon every day, but it did not help much. I also had pills for nausea and they became my best friend. It is good to prepare the bacterial flora of your stomach before the trip, taking some probiotics a few days before your great adventure should solve the problem. You’ll avoid all the nausea, diarrhea and other stomach issues. The food in Thailand is fresh, delicious, inexpensive and I was a little sad that I could not always enjoy it (many places offer “western cuisine” but it seems to me as such a waste of time and money, but sometimes it saves you from experiencing the infamous Delhi belly or traveler’s diarrhea).

Yummy yummy in my tummy!
*Soi Cowboy i Ping Pong Show
Co kto lubi, ale turystyka seksualna dla mnie akurat nie była powodem wyjazdu do Tajlandii tak więc nie polecam. Raczej wspierałabym kulturę czy sztukę, lokalnych wytwórców rzemiosła i in. Wybrałam się do Red Light District aby się tam jedynie przejść, ale nie weszłam do żadnego lokalu. W ramach tak zwanego Red Light District mamy więcej miejsc niż tylko Cowboy Street, to miejsce jest jednak chyba najbardziej znane. Sądzę, że to dość wątpliwa atrakcja raczej dla znudzonych panów w podeszłym wieku. Przy tym w takich miejscach można też spotkać szemranych typów i stracić portfel.
* Soi Cowboy and Ping Pong Show
Say what you wanna, but I think sex tourism shouldn’t be the reason to go to Thailand, so I won’t recommend it. I would rather financially support culture and art, local craftsmen and such. I went to the Red Light District just to walk through it, but I didn’t go into any of the bars. As part of the so-called Red Light District we have more places than just Cowboy Street, but this place is probably the best known. I think this is a fairly dubious attraction rather for bored elderly men who go through their middle age crisis. Also, it’s good to remember that in such areas you can easily encounter shady types and lose your wallet.
*Tajski masaż– wybierając miejsce na masaż lepiej odejść z Khao San Road. To chwila na relaks i wyciszenie, tak więc hałas i zgiełk niekończącej się imprezy nam nie pomoże. Dobrym wyznacznikiem jakości w danym salonie masażu jest wiek masażystek- gdy wszystkie są młodziutkie, być może lepiej rozejrzeć się gdzie indziej. Starsze, doświadczone masażystki są w stanie za pomocą rąk dokonać prawdziwych cudów. Dodatkowo starsze masażystki wiedzą dokładnie co robią: na podstawie budowy ciała potrafią precyzyjnie oszacować jakiej siły użyć- moje obawy, że masaż będzie bolesny i nieprzyjemny zniknęły od razu- pani była specjalistką w swojej dziedzinie i od razu wyczuła, że złamie moje cienkie jak patyki kostki jeśli zbytnio przyłoży się do masażu. Użyła tylko tyle siły ile było potrzeba by “rozbić” stres w mięśniach, ale nie aż tyle by sprawić mi ból. Gdybym wiedziała jak wspaniałe są tajskie masaże, korzystałabym z nich codziennie, nawet mimo spalonej słońcem skóry 😀
* Thai massage – choosing a place for a massage it’s better to go away from Khao San Road. It’s a moment to relax and calm down, so the noise of the endless party will not help. A good determinant of quality in a given massage salon is the age of masseuses – when all of them are very young, it may be better to look somewhere else. Older, experienced masseuses are able to perform real miracles just by using their hands. In addition, older masseuses know exactly what they do: on the basis of the body structure they can accurately estimate what strength to use – my fears that the massage will be painful and unpleasant disappeared right away. My masseuse was a pro in her field and immediately sensed that she would break my thin bones if she put too much pressure on it. She only used as much strength as needed to “break down” stress in my muscles, but not enough to hurt me. If I knew how wonderful Thai massage is, I would use it every day, even despite my sunburned skin: D
*Świątynie– dobrze pamiętać o tym aby mieć długie przewiewne spodnie zakrywające nogi, a ze sobą szal lub chustę by móc skryć ramiona przy okazji wizyty w świątyniach. W przeciwnym razie trzeba uiścić jeszcze dodatkową opłatę za wypożyczenie stosownego stroju (czasami równą cenie za samo wejście).
* Temples -remember to have long, breathable pants covering your legs, and a shawl or scarf with you to be able to hide your arms while visiting the temples. Otherwise you have to pay an additional fee for borrowing the appropriate outfit (sometimes equal to the price for the entrance itself).

Respect the Buddha and He’ll do the same 🙂
*Budda- oprócz tego, że nie wolno kierować stóp w stronę posągu Buddy, niedozwolone jest także fotografowanie statuetek przedstawiających “oświeconego”. Stopy uznawane są za nieczyste, natomiast głowa jest świętą częścią ciała.
* Buddha – apart from the fact that it’s not allowed to turn your feet towards any Buddha statue, it is also forbidden to photograph statues representing “The Enlightened One”. The feet are considered impure, while the head is a sacred part of the body. It’s considered rude to touch anyone’s head- not even a child’s in a friendly gesture!
Tanio czy drogo? Tanie są tu lokalne produkty ale te importowane jak na przykład ser, wina i tym podobne są szalenie drogie jeśli jednak trzymacie się street foodu to z pewnością nie spłukacie się. Owoce morza są świeże, pyszne i niedrogie w porównaniu z naszymi cenami. Można spakować niewiele ciuszków i kupić je sobie na miejscu taniej i będą one dostosowane do pogody ( przewiewne na tyle, że pozwolą znieść szalone gorąco). Warto tu na miejscu kupić sobie repellent (będzie też bardziej skuteczny niż nasz europejski) czy krem z filtrem do opalania (ten warto aplikować nawet w pochmurny dzień bo słonko pali nawet przez smog/chmury). Jeżeli planujecie większe zakupy lepiej zaopatrywać się w Bangkoku, jest tam zdecydowanie taniej niż na wyspach, gdzie towar trudniej się dowozi i ceny nie są już tak korzystne.
Cheap or expensive? Local products are cheap, but imported ones such as cheese, wine and the like are extremely expensive, but if you stick to street food, you certainly will not end up broke. The seafood is fresh, delicious and affordable compared to the prices we know. You can pack very few clothes and buy them cheaper here and as a plus side, all your outfits will be adapted to the weather (breathable enough to let you endure crazy heat). It’s better to buy an insect repellent here (it will be more effective than our western one) or sunscreen (this is worth applying even on a cloudy day because the sun is burning even through smog / clouds). If you plan to buy a lot of things, buy it all in Bangkok, it is definitely cheaper there than on the islands, where the goods are more difficult to deliver and the prices are not so favorable.
Co na poparzenia słoneczne? W wielu miejscach możemy znaleźć preparaty z aloesem. Czy to w aptekach czy też w sklepach 7/11 znajdziemy Aloe gel. Aplikowany na spaloną słońcem skórę przynosi ukojenie bólu i do tego przyspiesza proces gojenia się. Można się także wybrać na aloe massage- specjalnie dla tych, którzy opalali się zbyt intensywnie 😛

Amazing beaches give you amazing sunburns- stay safe!
Kartą czy gotówką? Płatności kartą nie są na tyle powszechnie dostępne, lepiej więc zaopatrzyć się w gotówkę. W Bangkoku znajdziemy wiele kantorów- najlepsze kursy w sieciówkach zwanych Super Rich Thailand (zielone logo) albo SuperRich 1965 (pomarańczowe logo). W skrócie, jak jest w nazwie Rich to znaczy, że spoko można wymieniać 😀 Im większe banknoty posiadamy, tym lepszy kurs i lepiej są widziane stówki niż mniejsze nominały. Ja miałam ze sobą zarówno dolary jak i euro.